W zeszłym miesiącu Elektron zaskoczył nas premierą Tonverka - nowego polifonicznego samplera, który od początku budził wiele pytań. Czy jest to konkurencja dla Octatracka? A może dla Digitakta? Spędziliśmy z tym instrumentem ostatnie dwa tygodnie, testując jego możliwości, workflow i odkrywając zarówno mocne strony, jak i ograniczenia. Teraz możemy podzielić się z Wami naszymi szczerymi wrażeniami w obszernym materiale wideo.

Czym właściwie jest Tonverk?

Tonverk to polifoniczny sampler z rozbudowanym systemem efektów i zaawansowanymi opcjami routingu sygnału. Polifonia pozwala na odgrywanie wielu sampli jednocześnie - możemy grać akordy zbudowane z sampli lub tworzyć złożone tekstury dźwiękowe. System routingu umożliwia wysyłanie dźwięków na różne tory efektów, wyprowadzanie zefektowanego sygnału poza sampler (np. przez zewnętrzny efekt), a następnie ponowne wprowadzenie go do urządzenia. To otwiera niesamowite możliwości dla sound designu i eksperymentowania z brzmieniem.

Instrument oferuje 8 tracków audio (stereo), 4 boost tracki do routingu i nakładania efektów, 3 send tracki na globalne efekty oraz master track z jednym insertem. Każdy z głównych tracków ma dwa sloty efektowe, każdy boost track również dwa, a sendy po jednym - co daje nam naprawdę ogromne możliwości kreatywnej obróbki dźwięku.

Cztery silniki do wyboru

Na każdym z 8 tracków możemy wybrać jeden z czterech dostępnych silników. Single Player służy do odgrywania pojedynczych sampli z możliwością ustawiania punktów startu, stopu, definiowania pętli i dodawania crossfade. Multi Player pozwala grać wieloma samplami naraz, idealnie nadając się do akordów i wykorzystania nowej funkcji autosamplingu - automatycznego samplowania zewnętrznych instrumentów z zachowaniem ich dynamiki i zakresu. Subtracks to wyjątkowe rozwiązanie - jeden track może zawierać 8 sampli monofonicznych (idealnych pod perkusję), dzięki czemu nie tracimy głównych tracków. Wreszcie silnik MIDI służy do synchronizacji i sterowania zewnętrznym sprzętem.

Dla kogo jest Tonverk?

To nie jest typowy sampler w stylu MPC czy nawet Octatracka. Tonverk nie ma timestretchingu ani slicingu sampli - funkcji, które są standardem w klasycznych samplerach. Zamiast tego Elektron postawił na eksperymentowanie, sound design i tworzenie samogrających, ewoluujących sekwencji. Instrument świetnie sprawdzi się do tworzenia nieregularnych pętli z masą efektów i różnych ustawień LFO, do budowania patchy z zewnętrznych instrumentów przez autosampling, czy do efektowania live'owych źródeł dźwięku z automatyzacją parametrów.

Jeśli lubisz eksperymentować z dźwiękiem, masz modulary lub inne syntezatory, które chciałbyś efektować i przetwarzać w kreatywny sposób - Tonverk może być świetnym wyborem. Jeśli szukasz klasycznego samplera do bitów z timestretchingiem i slicingiem - prawdopodobnie Digitakt lub Octatrack będą lepszym rozwiązaniem.

W pełnej recenzji wideo znajdziesz

Szczegółową demonstrację wszystkich czterech silników, praktyczne przykłady routingu i nakładania efektów (od prostych po bardzo zaawansowane), pokazanie funkcji autosamplingu w akcji, porównanie workflow z Octatrackiem i Digitaktem, omówienie możliwości performatywnych, oraz szczerą rozmowę o plusach i minusach instrumentu - bez owijania w bawełnę.

Czy Tonverk jest dla Ciebie? Czy Elektron trafił w potrzeby rynku, czy może przeoczył kilka kluczowych funkcji? Wszystkie odpowiedzi w naszym najnowszym materiale wideo na kanale Wired Tunes. Daj znać w komentarzach, co sądzisz o Tonverku i czy jest to instrument, który Cię zainteresował!